Tajemnica starej stodoły (III)

stare-drewno-ciecie

Ciekawość zwykle prowadzi do odkrycia tego co nieznane lub wprost do piekła. W tym przypadku ponad dwustuletnia belka trafiła pod ostrze piły taśmowej w traku poziomym. Odcięto lico brusa – głębokość cięcia 4,7 cm.  Ani śladu po szkodnikach drewna. Nawet najmniejszej dziurki po kołatku, spuszczelu czy innym robaku, który spędza sen z powiek właścicielom starych drewnianych chałup. Tylko błyszczą się świeżo przecięte kawałki miękkiego metalu – ołowiu. Z kilku dziur wydłubano te większe, mniej zniszczone przez piłę na traku. Otwory o regularnych kształtach. Jak trupie oczodoły w wyblakłych na słońcu czaszkach.

 

Nasz serwis powstał z myślą o tradycyjnym budownictwie, o budownictwie w którym dom jest budowany w zgodzie z naturą. Chcemy pokazać piękno tego budownictwa. Będziemy wdzięczni za komentarze oraz wasze opinie.